piątek, 4 grudnia 2015

#3 POTATO

Wow, wow. Statystyka stoi w miejscu. Żadnych nowych wyświetleń. A to niespodzianka. Nie wiem co napisać. O, wczoraj kupiłam sukienkę. Bardzo ładną. Koniec.

wtorek, 1 grudnia 2015

#2 POTATO

Drugi post. Brawo ja.
Wczoraj zdałam sobie sprawę, że ten blog nie ma przyszłości - moje życie codzienne kręci się między siedzeniem w mieszkaniu a pracą. Trochę głupio pisać ciągle o tym samym.

Mam nastrój na wydawanie pieniędzy. Nastrój, nie pieniądze. Przeglądam właśnie stronę fesswybitnie, mam ochotę na jednorożce, a to jest mój problem.
Unicorns/My Little Pony - te motywy wzbudzają we mnie dziwne emocje. O nich samych zbyt wiele nie wiem (znam imiona kilku Ponyczy, ale to o niczym nie świadczy). Ostatnio robiłam podsumowanie rzeczy z tym motywem, które są w moim posiadaniu:
  • Zestaw śniadaniowy My Little Pony: kubek ze słomką, talerzyk i pojemnik na śniadanie (don't blame me, to prezent)
  • Unicorn Onesie
  • Piżama w jednorożce - koszulka i spodnie
  • Koszulki MLP x 3
  • Koszulka z jednorożcem
  • Bluza MLP
  • Figurka Rainbow Dash
  • Figura jednorożec z automatu x 2
  • Pierścionek z Rainbow Dash z Kinder Niespodzianka
Tak, wiem. PROBLEM!
Miałam w planach zrobić zdjęcie całej kolekcji, ale chwilowo przebranie jednorożca jest nieosiągalne.

1 grudnia. Co raz bliżej święta. Co raz bliżej Sylwester (w Berlinie hehe). Poszukiwania nowej pracy w martwym punkcie. Wróciłam z pracy przed 7 am, wstałam o 2 pm, poszłam do sklepu, zjadłam obiad, obejrzałam kolejny odcinek Supernatural. Na ukulele też nie mam dzisiaj ochoty.

Można? Można. Coś napisałam. Please & thank you.

poniedziałek, 30 listopada 2015

#1 POTATO

Zakładanie bloga. Jak nazwać bloga? Nazwa zajęta. Dodaję myślnik. Nazwa dostępna. O czym pisać? Jaki nadać tytuł? Jak powinien wyglądać mój blog? Czy to co właśnie piszę nadaje się na bloga? Czy powinnam zacząć od początku? Bloga zakładam średnio raz na pół roku. Usuwam go po maksymalnie 5 postach. Często statystyka jest zaniżona, ponieważ robię to już po pierwszym poście. Kto wie, może już więcej na tutaj nie napiszę.
Zawsze tworzyłam bloga z myślą, że to będzie TO! Będzie fajnie, masa osób będzie czytać moje posty... Może będę miała fanów? Taki wał. Nic z tego.

Ten blog będzie o mnie. Znowu. Życie Ziemniaka. To taki stan umysłu, razem z przyjaciółkami należymy do Potato Squad. Z czym to się je? Już wyjaśniam.
Nie czujemy się dobrze ze swoją osobą, rzadko wychodzimy do ludzi, uwielbiamy za to koncerty, nasze życie kręci się wokół ludzi z grupy Whatsapp, seriale, książki to jest to co tygryski lubią najbardziej!
Jesteśmy dziwne. Mimo to, że mamy masę negatywnych myśli o nas samych jesteśmy DUMNE! (Dlaczego nie mogę tego podkreślić jeszcze bardziej!?) I właściwie to nie chcemy nic zmieniać. Samoakceptacja.

To jest ten moment, gdzie już nie wiem co dalej. Więc wrócę do oglądania The Godfather Part II. Chwilę wcześniej oglądałam Finding Nemo. Mieszanka wybuchowa.

Właśnie napisałam pierwszego posta. Dla siebie. Brawo ja.